wtorek, 1 maja 2012

Brak mi go.

Hej wam.! To ja Gienia. Wybaczcie że nie wrzuciłam nic po śniadaniu ale ta sprawa ze Zdzisiem tak mnie przytłoczyła. Mimo iż Zdzisiek tak mnie denerwuje to brakuje mi go. Powróćmy do wymienionego wyżej śniadania. Sytuacja przy nim była bardzo że tak powiem niezręczna. Wszyscy Ojcowie grzebali moimi przyjaciółmi w przygotowanym przez Ojca Zayna pesto. Widać było że martwili się o Zdziśka. Jego zaginięcie zostało zgłoszone na na policję. Martwię się bardzo o dalsze losy tego grubaska. Po śniadaniu Ojciec Harold pozmywał i udał się do ogrodu z Ojcem Louisem. Widać że tam  chociaż zapominali trochę o Zdziśku. Przeor ma wieczorem odprawić mszę za Zdzisia. Ja poszłam do mojego pokoju w szafce w kuchni. Zaraz za mną przyszli nóż z łyżką proponując mi grę planszowa. Nie miałam na to ochoty.Teraz gdy nie ma Zdzisia nic nie jest takie samo...

________________________________________
Siemeczka. Oj biedni Ojcowie oraz patelnia. Tak martwią się o Zdziśka. Ja sama też martwię się o ten garnek. Soreczki że nie dodałam wcześniej ale wyleciało mi to z głowy. Tomlinsonka & Styleska.

1 komentarz:

  1. Jakie to przykre Nie ma to jak zgłosić zaginięcie garnka na polcję lool nie no rozwala mnie ten blog MEGAAAAAAAAAAA

    OdpowiedzUsuń