Hej
wam.! To ja Gienia. Wybaczcie że nie wrzuciłam nic po śniadaniu ale ta
sprawa ze Zdzisiem tak mnie przytłoczyła. Mimo iż Zdzisiek tak mnie
denerwuje to brakuje mi go. Powróćmy do wymienionego wyżej śniadania.
Sytuacja przy nim była bardzo że tak powiem niezręczna. Wszyscy Ojcowie
grzebali moimi przyjaciółmi w przygotowanym przez Ojca Zayna pesto.
Widać było że martwili się o Zdziśka. Jego zaginięcie zostało zgłoszone
na na policję. Martwię się bardzo o dalsze losy tego grubaska. Po
śniadaniu Ojciec Harold pozmywał i udał się do ogrodu z Ojcem Louisem.
Widać że tam chociaż zapominali trochę o Zdziśku. Przeor ma wieczorem
odprawić mszę za Zdzisia. Ja poszłam do mojego pokoju w szafce w kuchni.
Zaraz za mną przyszli nóż z łyżką proponując mi grę planszowa. Nie
miałam na to ochoty.Teraz gdy nie ma Zdzisia nic nie jest takie samo...
________________________________________
Siemeczka.
Oj biedni Ojcowie oraz patelnia. Tak martwią się o Zdziśka. Ja sama też
martwię się o ten garnek. Soreczki że nie dodałam wcześniej ale
wyleciało mi to z głowy. Tomlinsonka & Styleska.
Jakie to przykre Nie ma to jak zgłosić zaginięcie garnka na polcję lool nie no rozwala mnie ten blog MEGAAAAAAAAAAA
OdpowiedzUsuń